Działalność prowadzona w trybie zleceń, których ilość i intensywność nie zawsze da się przewidzieć, powoduje określone skutki. To charakterystyka branży kreatywnej i życia większości twórców, którzy działają jako freelancerzy, pod szyldem własnej działalności gospodarczej. Taki schemat powoduje postawę stałej gotowości do pracy, kosztem swoich zainteresowań, odpoczynku czy zdrowia. Częstą postawą
Cykl tekstów „Wypalenie na freelansie” zmieściłam w jednym, niedługim esencjonalnym artykule, który napisałam dla portalu Ślązag. Przeczytaj jeśli masz chęć, kliknij w LINK. Publikacja ta była możliwa dzięki współpracy Ślązaga z kolektywem KAŻDA JEST WAŻNA, którego jestem częścią. Wszystkie moje teksty o wypaleniu znajdziesz w kategorii: wypalenie na freelansie.
Kiedy myślę o tym co chcę zmienić w swoim życiu zawodowym – czy też w zasadzie generalnie w życiu – przychodzi kilka konkluzji, ważnych tematów, które noszę w sobie od jakiegoś czasu. A czym dłużej w sobie je noszę, tym bardziej czuję, że powinny zostać uwzględnione w budowaniu nowych jakości. Nie chcę już działać
Orientowanie się w otaczającym nas świecie, w mojej rodzinie, zawsze było wartością. Prasa codzienna, tygodniki, miesięczniki, newsy telewizyjne, publicystyka, mnóstwo książek. Oczywistym jest, że chodzę na wybory, interesuję się wieloma tematami społecznymi, gospodarczymi, politycznymi. Nie raz angażowałam się społecznie czy aktywistycznie. W ostatnich latach jednakże, zaczęłam mocno ograniczać
Relacje to chyba najtrudniejszy kawałek do poukładania. Kiedy myślę o nich w kontekście mojego freelancerskiego życia, rozpatrując je jako aspekt dokładający cegiełkę do wypalenia, widzę akcenty w kilku miejscach, zarówno na polu relacji osobistych, jak i zawodowych. Spróbuję je przybliżyć. Życie prywatne i praca są ściśle ze sobą powiązane, wpływają na siebie wzajemnie. Jesteśmy jacy
Temat emocji, to temat złożony i wielowymiarowy. Z emocji wynikają nasze postawy i nawyki, emocje mają odbicie w decyzjach. Nie sądzę, by dało się rozdzielić życie osobiste od zawodowego, to znaczy to co przeżywamy w życiu prywatnym, będzie miało wpływ na sferę zawodową i na odwrót. Wypalenie zawodowe może nie mieć swojej przyczyny w pracy. Jestem zdania,
W tej całej mojej „przygodzie” z wypaleniem, ciało to arcyciekawy dla mnie wątek. Wspomniałam w pierwszym tekście, że zanim nastąpił zeszłoroczny kryzys, od dwóch lat byłam w czymś co śmiało mogę nazwać autoterapią. A zaczęło się od ciała, tak jak by ono wiedziało co się święci i wiedziało, że będę potrzebować sporo siły, by przebrnąć przez te perturbacje. Ciało wiedziało.
Przyszłam do tego zawodu z pasji. Fotografuję mniej więcej od przełomu 2000 i 2001 roku, szybko znalazłam sobie grupę ludzi o takim samym zainteresowaniu i w ich towarzystwie rozwijałam swoje umiejętności. Równie szybko zaczęłam mieć pierwsze publikacje na łamach magazynów fotograficznych (2002 rok) oraz wzięłam udział w pierwszej wystawie zbiorowej.
Niedawno byłam na warsztatach o stresie i wypaleniu zawodowym, dzięki którym połączyłam kilka kolejnych kropek. Bo łączenie kropek to moje najważniejsze zajęcie ostatniego roku, roku w terapii. Trafiłam na nią w minionym czerwcu, kiedy stało się dla mnie oczywiste, że sama tych puzzli nie poskładam. Już wtedy miałam za sobą intensywne dwa lata,